"Proszę sobie wyobrazić proces, w którym uczestniczy 20 kilka pielęgniarek. W efekcie jednego dnia z niewielkiego powiatowego szpitala »znika« tyle pielęgniarek i położnych. Nagle tak duża część załogi, zamiast być przy łóżkach pacjentów i wykonywać pracę, musi być w sądzie" - mówi adwokatka Teresa Kaczyńska-Kochaniec